11 kwietnia 2016

Turbo sałatka


Bardzo prosta sałatka z kilku składników, ale nie ilość ma w tym przypadku znaczenie, ale jakość. Wszystkie składniki są bardzo zdrowe  i zaliczane do  tzw "superfoods". Komosa ryżowa jest ziarnem bardzo bogatym w białko, bezglutenowym, lekkostrawnym i najważniejsze - ma niski indeks glikemiczny.  Awokado dostarcza nam jednonienasyconych kwasów tłuszczowych, jest bogate w witaminy i minerały. Granat z kolei  bogaty jest w witaminę C, niacynę, kwasy organiczne i potas. I na końcu, choć nie mniej zdrowy, olej lniany, który bogaty jest w wielonienasycone kwasy tłuszczowe i witaminę E. Takie połączenie składników to dla naszego organizmy turbo doładowanie, które przyda się szczególnie na wiosnę.  



2 - 3  porcje  

-ok. 100g jasnej komosy ryżowej 
-1 duże awokado
-pestki z połówki dużego lub jednego małego granatu
- pół cytryny
-2-3 łyżki oleju lnianego
-sól i pieprz do smaku
-kilka świeżych listków mięty 
Komosę przepłukujemy na gęstym sitku pod bieżącą wodą przez około pół minuty. Jeżeli zależy nam na jej bardziej orzechowym smaku , to możemy komosę podprażyć na suchej patelni.    Zalewamy ziarna wodą w podwójnej ilości. Doprowadzamy do wrzenia na średnim ogniu, a następnie zmniejszamy płomień do małego i gotujemy pod przykryciem około 10-12 minut. Po ugotowaniu zostawiamy ją pod przykryciem. W międzyczasie awokado kroimy w kostkę i skrapiamy sokiem z cytryny. Z granatu wyjmujemy pestki. Gdy komosa przestygnie (chociaż ja wolę sałatkę, gdy jest lekko ciepła) doprawiamy ją delikatnie solą, szczyptą pieprzu i mieszamy z olejem lnianym, posiekanymi listkami mięty i  odrobiną soku z cytryny.  Składniki możemy wymieszać lub ułożyć warstwowo, jak na zdjęciu.  Forma podania zależy już wyłącznie od naszej inwencji twórczej.
I turbo  doładowanie  naszych akumulatorów gotowe. Smacznego!  

Czuję miętę - czyli mięta w mojej kuchni Na przednówku na wzmocnienie

30 marca 2016

Pieczone bakłażany Yotama

Bywalcy kulinarnych kącików w księgarniach z  pewnością przynajmniej widzieli okładkę książki Yotama Ottolenghiego "Obfitość" . Nie sposób jej pominąć. Wzrok już z daleka przyciągają pieczone bakłażany podane ze śnieżno białym sosem maślankowym i krwistymi pestkami granatu. Danie bardzo kuszące nie tylko dla wegetarian lub miłośników kuchni bliskowschodniej. Nie mogłam więc się oprzeć, aby go nie odtworzyć. I oto jest!

,

Na podstawie "Obfitość" Yotam Ottolenghi

4 porcje

2 bakłażany
1 owoc granatu
kilka łyżek oliwy z oliwek
2 łyżeczki tymianku najlepiej świeżego
1 łyżeczka przyprawy za'atar (mieszanka ta jest trudno dostepna w mniejszych miejscowościach można więc alternatywnie użyć suszonego tymianku ewentualnie z odrobiną oregano i sezamu)
sól i pieprz

sos
100 g jogurtu greckiego
140 ml maślanki
1 łyżka oliwy + trochę do skropienia przed podaniem
1 zmiażdżony ząbek czosnku
szczypta soli

Bakłażany kroimy wzdłuż i miąższ nacinamy lekko po skosie tak, aby powstał wzór w rąby. Smarujemy je dokładnie oliwą, która cała powinna wsiąknąć w miąższ bakłażanów i posypujemy  je sola, tymiankiem i pieprzem.  Pieczemy około 40-50 minut w temperaturze 200 st. C. Miąższ powinien być miękki i zrumieniony.   W międzyczasie przygotowujemy sos z podanych składników mieszając je ze sobą. Dobrze jest wstawić go na chwile do lodówki, aby nieco się "przegryzł". Na przestudzone bakłażany  nakładany sos, posypujemy je za'atarem i pestkami granatu oraz skrapiamy delikatnie oliwą.  I wykwitna przystawka gotowa! Smacznego!




8 marca 2016

Pieczona ciecierzyca

Ciecierzyca zyskuje coraz więcej zwolenników w naszym kraju. Już chyba wszyscy znamy smak humusu, ale na pewno nie każdy próbował ciecierzycę pieczoną. To nie tylko smaczna, ale też bardzo zdrowa przekąska.  Cieciorka jest bogata w białko i ma niski indeks glikemiczny co sprawia, że jest świetna dla osób odchudzających się. Zjedzenie nawet niewielkiej jej ilości daje szybko uczucie sytości. Przyprawy wymienione w przepisie są tylko moją propozycją, ale każdy może użyć takich, jakie lubi najbardziej. Eksperymentujmy, bo warto!





1 opakowanie suchej ciecierzycy (350 g)
- 2 łyżki oliwy z oliwek lub oleju
- ulubione przyprawy (curry, chilli, słodka i wędzona papryka)



Soczewicę namaczamy kilka godzin (najlepiej całą noc) i następnie gotujemy około godziny soląc wodę pod koniec gotowania. Po ugotowaniu ciecierzycę osuszamy. Ja zwykle dzielę ją na pół i  każdą część mieszam (najlepiej rękami) z oliwa lub olejem tak, aby dokładnie pokryła kulki cieciorki. Następnie dodaję do jednej części łyżeczkę czerwonej papryki, pół łyżeczki chilli i pół łyżeczki tymianku, a do drugiej części czubatą łyżeczkę curry. Mieszam dokładnie, aby przyprawy równomiernie się rozprowadziły. Piekarnik nagrzewam do 200 st. C najlepiej z funkcją termoobiegu. Dwie blachy wykładamy papierem do pieczenia i wykładamy ciecierzycę tak, aby tworzyła pojedynczą warstwę i najlepiej ziarna nie stykały się ze sobą. Pieczemy ciecierzycę około pół godziny, ale możemy ten czas nieco wydłużyć lub skrócić w zależności czy wolimy cieciorkę bardziej twardą lub bardziej miękką, ale uwaga bo za długo pieczona robi się twarda, jak kamień. Idealna to taka, która jest chrupka na zewnątrz, ale w środku wciąż jeszcze miękka!  
Smacznego!







4 marca 2016

Polędwica z dorsza po prowansalsku

Od dawna szukałam jakiegoś ciekawego przepisu na  polędwicę z dorsza. Wbrew pozorom nie jest ona łatwa w obróbce, bo niewłaściwie przygotowana potrafi być sucha jak wiór.  Jednak  wraz z przygotowaniem tego dania moje poszukiwania dobiegły chyba końca. Dorsz upieczony pod kołderką z sosu pomidorowego z pysznymi dodatkami jest wilgotny i delikatny. Ryba przy tym zachowuje swój oryginalny smak, bo sos pomimo tego, że bogaty w wyraziste składniki, nie przytłacza jej smaku. Jedzmy ryby!



16 lutego 2016

Sałata z grillowanym kurczkiem i papryką

Chociaż w kalendarzu wciąż luty, to na dworze jakby wiosenne.  A jak wiosna za progiem to można sobie pozwolić na coś lżejszego. Sałatka choć lekka, to jednak pożywna dzięki kurczakowi. Jest więc dobrą propozycją na lunch.  Najlepiej smakuję, gdy kurczak i papryka są jeszcze ciepłe, ale sprawdzi się też na zimno jako danie na wynos np. do pracy. Dzięki przyprawom i awokado danie  zyskuje meksykański charakter, ale na pewno posmakuje również osobom, które za kuchnią meksykańska na co dzień nie przepadają. O walorach zdrowotnych już chyba nie muszę wspominać, bo  powszechnie wiadomo, że kiełki i awokado to samo zdrowie na talerzu.

9 lutego 2016

Kuskus z kalafiora

Ostatnio coraz częściej przygotowuję dania wegetariańskie i wegańskie. Najbardziej cieszę się, kiedy danie jest zaskakujące pomimo użycia składników, które znamy od dawna. Na przykład taki kalafior. Większość z nas zna zupę kalafiorową i kalafiora z wody z bułką tartą. Mnie jednak zaskoczył w innych odsłonach. Jakiś czas temu zamieściłam przepis na curry z kalafiora. Tym razem kuskus z kalafiora, który ten oryginalny kuskus przypomina tylko z wyglądu. I bardzo dobrze, bo oryginalny kuskus wcale nie jest taki zdrowy. Tymczasem jego podrabiana kalafiorowa wersja jest daniem lekkim, zdrowym i niskokalorycznym. W dodatku prostym i szybkim w wykonaniu. Bardzo dobrze smakuje zjedzony sam, ale może być też świetnym dodatkiem do dań mięsnych zamiast makaronu, ryżu czy ziemniaków. Przepis pochodzi z książki Dominiki Wójciak "Warzywo", która mnie zachwyciła i z pewnością nie skończę na przygotowaniu tego jednego przepisu.

2 lutego 2016

Muffinki z pistacjami

Na co dzień jestem zwolenniczką zdrowego sposobu odżywiania się. Jednak jest kilka takich okazji w roku, które nie mogą obyć się bez słodkich przyjemności.  Najlepiej w domowym wykonaniu. Muffinki sprawdzą się zawsze, kiedy  mamy mało czasu na przygotowanie czegoś słodkiego. I dodatkowo nie można ich zepsuć, bo są proste w wykonaniu i zawsze się udają, o ile nie zaczniemy zbyt intensywnie mieszać ciasta. Ilość kombinacji smakowych również  jest ogromna i właściwie ogranicza nas tylko nasza pomysłowość. Tym razem wersja z gruszką, kardamonem, imbirem i pistacjami.  Bardzo pyszna!